Dla każdego 6 grudnia jest dniem szczególnej życzliwości. Dorośli i dzieci cieszą się z każdego choćby najmniejszego prezentu. Każdy w tym dniu jest obdarowany za sprawą Świętego Mikołaja.
Najstarsza legenda związana ze świętym Mikołajem pochodzi z połowy VI wieku. Stratelatis („Oficerowie”), to krótka opowieść o uratowaniu skazanych na śmierć żołnierzy. Zgodnie z nią cesarz Konstantyn wysłał morzem z Konstantynopola wojsko, aby stłumić bunt we Frygii. Oddziały wylądowały w Andriake, porcie niedaleko Miry, gdzie żołnierze splądrowali miasto. Po opanowaniu zamieszek, lokalny prefekt Eustachios skazał na śmierć trzech żołnierzy. W ostatniej chwili miecz katowski powstrzymał Mikołaj, który wykazał niewinność skazanych, a potem zaprosił trzech dowodzących wyprawą oficerów – Nepotianosa, Ursosa i Herpyliona – do pałacu biskupiego. Po zakończonej zwycięstwem kampanii, w Konstantynopolu oficerowie zostali oskarżeni przez prefekta Ablabiosa o nadużycia. Cesarz Konstantyn skazał ich na śmierć. W nocy przed egzekucją, oficerowie błagali w modlitwach o pomoc Mikołaja. Biskup ukazał się we śnie Konstantynowi i Ablabiosowi, zaświadczył o niewinności skazanych i wskazał prawdziwych winowajców. Rano, przed obliczem senatu, oficerowie zostali uniewinnieni i wysłani do Miry z bogatymi darami.
Do naszej wspólnoty parafialnej też przybył Święty Mikołaj i po Mszy Roratniej rozdał dzieciom słodki upominek.